Koszykarze Golden State Warriors pokonali Boston Celtics 103:90 w szóstym meczu finałowym NBA, zapewniając sobie tytuł mistrzowski. Najlepszym zawodnikiem finałów został wybrany rozgrywający Wojowników, Stephen Curry.
W decydującym meczu Curry zdobył 34 punkty, a do tego dołożył po siedem asyst i zbiórek. Jego średnia punktowa ze wszystkich sześciu meczów finałowych wynosi 31,2. Prawdziwy popis dał w czwartym spotkaniu, które miało kluczowe znaczenie w kontekście walki o tytuł. Lider Warriors zakończył je z 43 punktami na koncie, a jego zespół wyrównał stan rywalizacji na 2:2. Curry po raz pierwszy w karierze został uhonorowany tytułem MVP finałów NBA. Wcześniej dwukrotnie był najlepszym graczem sezonu zasadniczego. Gwiazda opowiedziała, jakie znaczenie ma dla niego indywidualne wyróżnienie.
– Ta nagroda oznacza, że wygraliśmy i że wykorzystaliśmy okazję, żeby wrócić na szczyt. Wszyscy słyszeliśmy, co ludzie mówili, ale na koniec liczy się to, co pokażesz na parkiecie. Budowaliśmy to przez 10, 11 lat i to ma wielkie znaczenie, gdy dotrzesz do takiego poziomu, bo wiesz jak wygrywać. Wszyscy, którzy zapracowali na ten sukces, wiedzą o co w tym chodzi – skomentował zawodnik.
Curry występuje w Golden State Warriors od 2009 roku, kiedy to został wybrany w siódmej rundzie draftu. Słów uznania dla swojego gracza nie krył trener nowych mistrzów, Steve Kerr.
– Oczywiście cieszę się z dokonania wszystkich, bo wiele osób przyczyniło się do tego sukcesu. Muszę jednak przyznać, że bez Stephena nie mielibyśmy szans tego dokonać. Jestem nim zachwycony. Według mnie dzisiejszy triumf to ukoronowanie jego niesamowitej kariery – powiedział.
MVP pic.twitter.com/AoWlSjH9oW
— Golden State Warriors (@warriors) June 17, 2022